Wybierz ligę

Aktualności

22 MAJ 2014

Łukasz Siennicki - "Drużynie brakuje stabilizacji kadrowej"

      Jak zaczęła się przygoda Fujitsu z amatorskimi rozgrywkami w naszym mieście?

Odkąd przyszedłem do firmy w 2011 roku istniała w niej drużyna piłkarska. Uczestniczyliśmy w rozgrywkach łódzkiej Ligi Biznesu. Pomysł na przejście do Extraligi narodził się latem zeszłego roku i jest to nasz pierwszy sezon z Wami.

Jak oceniasz poziom organizacyjny i sportowy Extraligi? Czego twoim zdaniem brakuje by liga zyskała na atrakcyjności?

Poziom sportowy Extraligi oceniam jako wysoki. Jest tutaj sporo drużyn, po których widać, że grają i trenują regularnie. Większość zespołów jest też bardzo dobrze przygotowana pod względem fizycznym. Organizacyjnie uważam, że liga idzie w dobrą stronę, aczkolwiek wciąż brakuje rzeczy, które określiłbym jako elementarne czyli ławek w szatni, czy wody dla zawodników. Na pewno mocną stroną ligi jest jej medialność: strona internetowa, skróty ze spotkań, wywiady czy ostatnio wprowadzone w Łodzi Top Goals oraz Top Saves. W moich oczach liga zyska na atrakcyjności, jeśli mecze będą bardziej wyrównane, bo to kreuje emocje oraz gdy mecze obserwować będzie większa liczba widzów. Medialnie już jest bardzo dobrze, zwłaszcza jeśli utrzymane zostaną pomysły z TOP Goals i TOP Saves.

Drużyna stopniowo rozwija się i robi postępy na boisku, nad czym trzeba jeszcze pracować, aby lepsza gra przełożyła się na zwycięstwa?

Drużynie brakuje stablizacji kadrowej,  niestety co rundę około 30% składu się zmienia. Skutkuje to również brakiem zgrania na boisku. W pracy z drużyną obecnie koncentrujemy się przede wszystkim na kwestiach zbudowania poczucia zespołowości, ponieważ w grupie ludzi z ośmiu różnych państw jest to problem oraz na kwestiach taktyki. Chcemy wpoić chłopakom podstawowe schematy w grze obronnej oraz nauczyć ich odpowiedzialności za realizacje przedmeczowych założeń. Zdaję  sobie sprawę, że od niektórych zespołów odstajemy również pod względem przygotowania motorycznego oraz umiejętności technicznych, natomist nie koncentruję się na tym w chwili obecnej, bo nie są to rzeczy, które można poprawić w krótkim czasie.

Czy korporacyjny team zobaczymy w kolejnym sezonie?

Szczerze mówiąc to będzie zależało od tego, co zostanie nam zaproponowane. Uważam, że w obecnej formule 3-4 zespoły, z którymi gramy są absolutnie poza naszym zasięgiem i granie w meczach, które przegrywamy bardzo wysoko nie sprawia chłopakom radości. Dlatego jeżeli zostanie wprowadzona w Łodzi druga liga podobnie jak w Bydgoszczy na pewno się do niej zgłosimy, w przeciwnym wypadku raczej poszukamy rozgrywek o bardziej ujednoliconym poziomie.

Pełnisz funkcję kapitana drużyny, chyba nie jest to łatwa i wdzięczna rola?

Zgadzam się połowicznie. Na pewno nie jest to łatwa rola, zwłaszcza w tak międzynarodowym zespole. Różnice w kulturze oraz wielość języków, w których komunikują się moi piłkarze sprawia, że wyjątkowo ciężko wykreować odpowiedniego „ducha” w zespole. Dodatkowo dochodzą wybuchowe temperamenty niektórych osób oraz fakt, że część z graczy ma problem z zaakceptowaniem faktu, że w Polsce gra się bardziej siłowo i ciągle uważają, że byli faulowani. Z drugiej jednak strony jeżeli udaje się z tym zespołem coś osiągnąć satysfakcja jest olbrzymia. Dodatkowo osobiście bardzo lubię tych chłopaków, więc cieszę się z naszej współpracy.

Oprócz piłki jesteś również zapalonym cyklistą. Skąd zamiłowanie do tego sportu?

Przyczyn jest kilka. Pierwsza – prozaiczna. Pracując 8-9 godzin przy biurku każdego dnia człowiek potrzebuje ruchu. Rower jest jedną z najlepszych, najwygodniejszych i najbezpieczniejszych form spalenia kalorii i odstresowania się. Dodatkowo podoba mi się fakt, że jazda na rowerze nie ogranicza. Dojedziesz wszędzie gdzie chcesz swoim własnym tempem. Sam jestem raczej typem wytrzymałościowca niż szybkościowca, więc najbardziej lubię długie wycieczki poza miasto, ale choćby możliwość dojechania na rowerze na trening jest fajną sprawą.

Fujitsu to firma globalna, czym zajmuje się łódzki oddział i jakie są w niej twoje zadania?

Fujitsu to rzeczywiście globalna organizacja. Nasz łódzki oddział zajmuje się świadczeniem usług w obszarach IT oraz BPO. Osoby znające języki obce, programiści, sieciowcy czy administratorzy serwerów są u nas mile widziani. Moją rolą w firmie jest kierowanie jednym z zespołów, świadczącym wsparcie dla naszych kolegów z Wielkiej Brytanii i Irlandii. 

Czy firma, bądź Ty sam masz jakieś motto, które można przenieść na grunt sportu?

Mottem firmy jest hasło: „Razem z Tobą kształtujemy lepsze jutro”, ja sam kieruje się przede wszystkim zasadą „liczy się tylko tu i teraz”. Cokolwiek robisz w danym momencie skup się wyłącznie na tym i rób to w 100% albo nie rób tego wcale. Przeszłość to „teraz” które były, przyszłość to „teraz”, które dopiero będą. Wszystko kształtuje moment teraźniejszy, więc nie trać czasu i energii na rzeczy przyszłe lub przeszłe.

Łukasz Siennicki to…?

W kontekście tego wywiadu kapitan piłkarskiej drużyny Fujitsu, a w innych kontekstach to temat na zupełnie inną rozmowę :)

Ostatnie wiadomości

Partnerzy

Patronat medialny

Wybierz województwo i miasto