Wtorkowym meczem zespołu Wollers z Fujitsu zakończyliśmy 13 kolejkę Extraligi w Łodzi. Najciekawiej było w spotkaniu na szczycie tabeli pomiędzy ekipą CATER GROUP i TEAM 8. Piłkarze obu drużyn stanęli na wysokości zadania i stworzyli bardzo dobre widowisko, dostarczając wszystkim kibicom wielu emocji. Pojedynek pełen zwrotów akcji i spornych sytuacji, ostatecznie zakończył się wynikiem remisowym, który biorąc pod uwagę przebieg meczu wydaje się być sprawiedliwym. Główną atrakcją pozostałych konfrontacji była duża ilość goli oraz efektowne wygrane drużyn TaniRoaming.pl i Wollers. Więcej szczegółów w relacjach z meczów.
TaniRoaming.pl – EFC 11:3 (5:1)
Jako pierwsi na boisku pojawili się zawodnicy TaniRoaming.pl oraz EFC. Gospodarze zagrali w tym meczu tak jak pozwolił przeciwnik – a naprawdę pozowlił na wiele. Pierwsze minuty to niespodziewana bramka i prowadzenie EFC, jednak w dalszej części spotkania to rywale z TaniRoaming.pl dyktowali warunki. Z bardzo dobrej strony pokazał się napastnik gospodarzy Hubert Mikołajczyk, który tego dnia mijał zawodników EFC jak tyczki, co chwilę pakując piłkę do bramki. Jego licznik zatrzymał się na dziewięciu golach, natomiast końcowy wynik doskonale oddaje przebieg nierównych zawodów. EFC poległo i póki co nie widać perspektyw na poprawę gry gości.
Bramki:
TaniRoaming.pl EFC
H. Mikołajczyk x9 M. Bojanowski x2
D. Krzemiński x2 D. Pełka x1
AMUSS – Janis 6:4 (4:2)
Drugie spotkanie to rywalizacja drużyny AMUSS z Janis. Obie ekipy prezentują aktualnie zbliżony poziom spotowy, tak więc liczyliśmy na zacięty mecz. Po bolesnej porażce AMUSS z Soccer Calcio nie było już śladu. Zawodnicy gospodarzy od pierwszych sekund ruszyli na bramkę Piotra Kujawińskiego, starając się jak najszybciej zdobyć gola i wypracować sobie bezpieczną przewagę. Przeciwnicy z ekipy Janis osłabieni brakiem dwóch czołowych piłkarzy, nie potrafili odnaleźć się na boisku. Jakby zaskoczeni skuteczną i twardą grą gospodarzy, cały czas próbowali znaleźć swój rytm. Do tego doszedł brak skuteczności i przepis na porażkę gotowy. Przedstawiciele AMUSS, pomimo gry w osłabieniu (czerwona kartka Łukasza Grodzkiego) poradzili sobie z chwilowym kryzysem, zwyciężając ostatecznie 6:4.
Bramki:
AMUSS Janis
Ł. Grodzki x3 D. Kotliński x1
S. Zajdel x3 Ł. Haśkiewicz x1
M. Zduniak x1
K. Jaborski x1
CATER GROUP – TEAM 8 3:3 (3:2)
Ostatnim meczem w niedzielę był pojedynek o fotel lidera łódzkiej ligi szóstek. Konfrontacja CATER z TEAM 8 elektryzowała wszystkich interesujących się Extraligą w naszym mieście. Jeden punkt dzielący pierwszy i drugi zespół nie pozwalał nikomu na jakiekolwiek rozluźnienie i lekceważenie przeciwnika. Pierwszą połowę lepiej rozpoczęli goście, którzy po stałym fragmencie zdobyli pierwszego gola, a kilka minut później, po szybkim kontrataku drugiego. Prowadzenie TEAM 8 2:0 podziałało na zawodników CATER GROUP jak płachta na byka. Gospodarze szybko zabrali się za odrabianie strat i w konsekwencji odrobili je z nawiązką. Jeszcze przed zmianą połów Michał Gitzel zapewnił im jednobramkowe prowadzenie. To jednak nie był koniec emocji. Ambitnie grający reprezentanci Ósemek nie chcieli zejść z boiska pokonani. Narażając się na kontry gospodarzy, piłkarze TEAM 8 podjęli wielkie ryzyko, jeszcze bardziej angażując się w poczynania ofensywne. W ostatniej minucie meczu ich trud został wynagrodzony. Rafał Chorąży ratuje remis dla gości. Obie drużyny miały swoje szanse na odniesienie zwycięstwa, ale w wielu sytuacjach podbramkowych napastnikom gospodarzy, jak i gości zabrakło zimnej krwi. Należy też wspomnieć o świetnie dysponowanych golkiperach. Karol Marczewski i Artur Jarociński byli czołowymi postaciami w swoich teamach, często skutecznie interweniując w wydawałoby się beznadziejnych sytuacjach. Wynik 3:3 na pewno nie satysfakcjonuje żadnej z drużyn, ale w uprzywilejowanej pozycji stawia zespół Adriana Konopskiego. Mało realne, aby w kolejnych meczach ekipa CATER GROUP dała sobie wydrzeć mistrzostwo miasta.
Bramki:
CATER GROUP TEAM 8
M. Gitzel x1 D. Szwaj x1
A. Konopski x1 W. Kurzawa x1
A. Reksulak x1 R. Chorąży x1
Wollers – Fujitsu 21:0 (6:0)
W chłodny, wtorkowy wieczór odbył się mecz Wollers z Fujitsu, którym zakończyliśmy 13 kolejkę Extraligi. Licznie zgromadzeni piłkarze gospodarzy nie mieli litości dla zdziesiątkowanego korporacyjnego teamu. Jak słusznie zauważył po meczu kapitan zespołu Wollers Grzegorz Stopczyński, przeciwnicy zostali zdominowani dzięki szerokiej ławce rezerwowych. Siedmioosobowym składem ciężko było Fujitsu nawiązać równorzędną walkę z wyżej notowanym przeciwnikiem. Na domiar złego, w trakcie trwania pojedynku bezkontaktowego urazu doznał Benoit Toko i goście bez zmiennika musieli kończyć ten mecz. Wysoka wygrana Wollers pokazała różnicę klas dzielących oba zespoły. Przy większej koncentracji wynik mógł być jeszcze wyższy. Wollers ma potencjał na walkę z najlepszymi, a gra piłkarzy wreszcie zaczyna się zazębiać. Efektowność i efektywność gospodarzy sprawia, że mają oni powody do zadowolenia i z optymizmem mogą patrzeć w przyszłość, natomast Fujitsu musi szybko wymazać tą klęskę z pamięci, walcząc dalej o ligowe punkty.
Bramki:
Wollers Fujitsu
M. Hajkowski x1
M. Sędziak x1
D. Suchorzewski x1
P. Jarecki x4
M. Mikołajczyk x2
M. Rasiński x2
G. Stopczyński x1
M. Domagała x2
J. Ryplewicz x4
T. Kołodziej x3
