Wybierz ligę

Aktualności

17 PAź 2013

Ciężkie przeprawy faworytów

Tak jak przypuszczaliśmy czwarta kolejka ligowych zmagań była pełna emocji. Znakomicie spisał się zespół Afx Alufinish, który po zaciętym do ostatnich sekund spotkaniu, podzielił się punktami z faworyzowaną ekipą CATER GROUP. Równie dzielnie w konfrontacji z liderem tabeli drużyną AMUSS radził sobie zespół EFC. Gdyby nie absencja kilku podstawowych zawodników, młodzi futboliści zapewne sprawiliby jeszcze więcej trudności rywalom. W pozostałych spotkaniach odnotowaliśmy zdecydowane wygrane zespołów Janis, TEAM 8 oraz Soccer Calcio. Nie bez problemów swój mecz wygrali reprezentanci Wollers, którym wyraźnie nie służą poranne godziny rozgrywania spotkań. Gorąco zachęcamy do czytania opisów meczów oraz śledzenia relacji video. Aby obejrzeć najciekawsze akcje, wystarczy na stronie głównej kliknąć wynik interesującego nas spotkania.

 

 

Wollers – TaniRoaming.pl  4:3 (1:3)

Jako pierwsi w niedzielne przedpołudnie, na boisku pojawili się zawodnicy Wollers i TaniRoaming.pl. Gospodarze nie przypuszczali przed meczem, że niżej notowany przeciwnik może postawić im taki opór. W pierwszej połowie członkowie ekipy Wollers przecierali oczy ze zdumienia widząc to co dzieje się na boisku. Wczesna godzina rozgrywania spotkania wyraźnie sprawiła, że podopieczni Grzegorza Stopczyńskiego nie zdążyli się do końca obudzić. U zawodników TaniRoaming.pl sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Ambitnie grający piłkarze gości, w szeregach których kolejne świetne spotkanie rozgrywał Daniel Wybranowski, bez kompleksów podeszli do tego pojedynku, atakując bramkę strzeżoną przez Sławomira Dębińskiego. Do przerwy zasłużone prowadzenie dwoma bramkami ekipy gości. Drugie 25 minut to już większa mobilizacja i aktywność w zespole gospodarzy. Końcowy wynik meczu ekipa Wollers może zawdzięczać bardzo dobrej dyspozycji Jakuba Ryplewicza, który nie tylko strzelił dla swojego teamu wszystkie cztery bramki, ale również kreował zdecydowaną większość akcji ofensywnych. Trzeba przyznać, że piłkarze gospodarzy dość szczęśliwie wygrali ten pojedynek. Mnóstwo niewykorzystanych okazji do zdobycia goli mogło kilkukrotnie zemścić się na doświadczonej drużynie.      

Bramki:

Wollers                            TaniRoaming.pl

J. Ryplewicz x4                  D. Wybranowski x2

                                         A. Mikołajczyk x1

 

 

Afx Alufinish – CATER GROUP  4:4 (3:1)

W drugim spotkaniu, zapowiadanym jako hit kolejki, spotkały się ze sobą drużyny z czuba tabeli. W prestiżowym meczu, piłkarze żadnej z ekip nie odstawiali nóg, często dopuszczając się ostrych zagrań na pograniczu faulu, a tym samym inicjując wiele konfliktowych sytuacji. Od początku spotkania emocje sięgały zenitu, często utrudniając prowadzenie zawodów sędziemu Piotrowi Szymczykowi. W pierwszej części gry to gospodarze prezentowali bardziej poukładany futbol, wykorzystując błędy drużyny przeciwnej. Do przerwy Afx zasłużenie prowadzili różnicą dwóch bramek. Dopiero w drugiej połowie do głosu doszli piłkarze CATER GROUP, którzy z minuty na minutę coraz odważniej atakowali bramkę strzeżoną przez golkipera Afx – Leszka Niezborałę. Składne akcje przyniosły zamierzony skutek w postaci trzech goli i prowadzenia gości. Utrata serii bramek nie podcięła skrzydeł ekipie Afx, która próbowała odrobić straty. W końcowych minutach meczu jedna z licznych akcji ofensywnych gospodarzy znalazła drogę do siatki. Wielka radość wśród piłkarzy Alufinish mogła jednak szybko zostać stłumiona przez ostatnią akcje meczu, w której strzał głową zawodnika CATER GROUP minimalnie miną słupek bramki gospodarzy. W naszej ocenie remis wydaje się być wynikiem sprawiedliwym, jednak na uwagę zasługuje fakt, iż w wyniku urazu w meczu tym nie mógł wystąpić najlepszy zawodnik gości – Kamil Bendkowski. Na pewno strata „motoru napędowego” ekipy CATER GROUP nieco ułatwiła grę defensywną zespołowi gospodarzy.                                         

Bramki:

Afx Alufinish                    CATER GROUP

Sz. Chojnacki x1               P. Baryła x1

A. Sulej x1                        A. Konopski x1

J. Dubiński x1                   J. Mielczarek x2

Ł. Jędras x1

         

 EFC – AMUSS  4:6 (2:3)

W południe byliśmy świadkami drugiego spotkania na szczycie, w którym bardzo dobrze spisującym się team EFC zmierzył się z liderem tabeli – drużyną AMUSS. Gospodarze wystąpili w tym spotkaniu w nieco okrojonym składzie, gdyż z różnych przyczyn zabrakło kilku podstawowych zawodników. Mimo to zespół EFC podjął wyzwanie, nie dając się zdominować ekipie rywali. Najjaśniejsza postać drużyny gospodarzy – Bartosz Szymański starał się indywidualnymi akcjami pomóc teamowi w przechyleniu szali zwycięstwa na swoją stronę, jednak jego poczynania były często przerywane niezgodnie z przepisami. Grająca twardo drużyna gości nie pozwoliła rozegrać się młodym wilkom z EFC. Do przerwy minimalne prowadzenie AMUSS. W drugich 25 minutach EFC – w głównej mierze ponownie za sprawą Bartosza Szymańskiego, starało się odrobić straty. Napastnik gospodarzy nie miał jednak tego dnia wystarczającego wsparcia ze strony kolegów z drużyny. Team AMUSS mimo wygranej, nie może tego spotkania zaliczyć do udanych. Dwie bramki samobójcze i słaba skuteczność nie pozwoliły liderowi kontrolować przebiegu spotkania. Przy większej dozie szczęścia i nieco lepszej skuteczności zawodników EFC, wynik mógłby być zupełnie inny. Podsumowując mecz, doświadczenie wzięło górę nad młodzieńczą fantazją i to zawodnicy gości, po raz czwarty w tym sezonie mogli cieszyć się ze zwycięstwa. Ciekawi jesteśmy czy którejkolwiek z ligowych drużyn uda się zastopować rozpędzoną ekipę AMUSS.  

Bramki:

EFC                                   AMUSS

N. Manh x1                         Ł. Godzki x1

B. Szymański x1                S. Patura x1

                                         S. Zajdel x2

                                         T. Zborowski x1

                                         M. Domowicz x1

Bramki samobójcze:    

                                         Ł. Grodzki x1                                 

                                         M. Domowicz x1

                        

 

Drukarnia Perfekt – Janis  1:12 (0:6)

W czwartym spotkaniu do rywalizacji o punkty przystąpiły drużyny Drukarni Perfekt oraz Janis. W składzie gospodarzy ponownie zawiodła frekwencja. Nieobecność liderów zespołu spowodowała, że na mecz stawiło się zaledwie sześć osób. Grający bez zmian gospodarze nie wytrzymali trudów tego pojedynku. Taki obrót spawy pozwolił drużynie gości na zupełne rozluźnienie i kontrolowanie boiskowych wydarzeń. Piłkarze Janis już do przerwy wysoko prowadząc, pozbawili gospodarzy złudzeń, która drużyna jest lepsza. W drugie części kolejne ataki gości natrafiały na sporadyczny opór, w większość kończąc się zdobyciem goli. Drukarze muszą w następnych starciach bardziej zmobilizować cały zespół, jeśli nie chcą zostać czerwoną latarnią łódzkich rozgrywek. Drużynę gości należy pochwalić za zespołową grę i efektowne zwycięstwo. Swoją postawą w niedzielnym meczu Janis udowodnili, że będą dla kolejnych przeciwników równie groźnym rywalem. 

Bramki:

Drukarnia Perfekt                Janis

W. Wielgus x1                       Ł. Janiak x1

                                            J. Stokłosa x1

                                            Ł. Haśkiewicz x4

                                            P. Słyścio x1

                                            M. Janiak x4

                                            P. Lewicki x1

 

 

TEAM 8 – Brazzers  6:0 (1:0)

Na zakończenie niedzieli, swój mecz rozegrali przedstawiciele ekip TEAM 8 i Brazzers. Zdecydowanym faworytem do zwycięstwa w tym spotkaniu był zespół gospodarzy. Od początku inicjatywa należała do teamu Ósemek, który ofensywnej gry nie potrafił udokumentować zdobyciem gola. W końcowym fragmencie pierwszej połowy jedyną bramkę udało zdobyć się najlepszemu strzelcowi gospodarzy – Alanowi Nowakowi. W drugiej odsłonie zdecydowanie lepsza postawa TEAM 8, została okraszona kolejnymi trafieniami. Zespołowi gości zabrakło sił na równorzędną walkę przez całe 50 minut. Mimo kilku okazji do zdobycia gola, czujny w bramce gospodarzy Damian Biernacki nie dał się pokonać. W ostatniej akcji meczu drużynie gospodarzy nie udało się wykorzystać rzutu karnego, gdyż golkiper Brazzers wyczuł intencję swojego kolegi po fachu i znakomitą interwencją sparował piłkę. W drużynie przegranej to właśnie jego postawa zasługuje na największe słowa pochwały. Zeszłorocznego mistrza miasta stać natomiast na lepszą postawę, ponieważ wynik tego spotkania był zdecydowanie lepszy niż sama gra. Prawdziwy sprawdzian możliwości zawodników gospodarzy nastąpi już niebawem, bowiem zmierzą się oni z liderem tabeli. Chcąc myśleć o wywalczeniu korzystnego rezultatu Ósemki będą musiały pokazać dojrzały, twardy oraz skuteczny futbol.

Bramki:

TEAM 8                               Brazzers

A. Jarecki x1

A. Nowak x3

M. Pakulski x2

 

 

Fujitsu – Soccer Calcio  1:8 (1:3)

Na zakończenie czwartej kolejki extraligowego współzawodnictwa, we wtorkowy wieczór o godzinie 21 rozpoczęło się spotkanie Fujitsu z Soccer Calcio. Gospodarze po ostatniej porażce, mimo absencji kilku zawodników, byli zdeterminowani do wywalczenia w tym pojedynku korzystnego rezultatu. Jednak jak się później okazało, słaba frekwencja przełożyła się na przebieg i końcowy wynik spotkania. Sytuacja personalna zupełnie inaczej wyglądała w zespole gości, którzy  po raz pierwszy w aktualnym sezonie naszych rozgrywek, pojawili się na boisku tak liczną grupą. Sebastian Papis, grający trener Calcio, miał podstawy, aby liczyć na dobry występ swoich podopiecznych. O ile w pierwszej części meczu można było obserwować bardziej wyrównane widowisko, z szansami na gole dla jednej jak i drugiej drużyny, o tyle druga połowa to już zdecydowana przewaga zespołu gości. Skuteczna gra Soccer siała spustoszenie w defensywie Fujitsu. Składne, zespołowe akcje z każdą kolejną minutą nabierały rozmachu, sprawiając coraz więcej problemów opadającym z sił gospodarzom. Futsalowcy byli tego dnia drużyną zdecydowanie lepszą odnosząc pewne zwycięstwo. Wyróżniającą postacią w wygranej ekipie po raz kolejny był Maciej Szymański, który dzielnie wspierał mniej doświadczonych kolegów. Swoim dobrym występem zasłużył on na miejsce w szóstce kolejki.

Bramki:

Fujitsu                               Soccer Calcio

J. J. Juanola x1                    J. Grobliński x1

                                          S. Papis x1

                                          M. Szymański x2

                                          M. Krajewski x1

                                          M. Banasiak x1

                                          P. Ossowski x2

 

Ostatnie wiadomości

Partnerzy

Patronat medialny

Wybierz województwo i miasto