Kilka dni temu odbyły się Mistrzostwa Polski Futbolu Sześcioosobowego Extraliga.pl. Była to pierwsza edycja ogólnopolskich rozgrywek, tak więc organizowany w Bydgoszczy turniej finałowy cieszył się bardzo dużym zainteresowaniem. Impreza w niedzielne popołudnie 21 lipca stała na najwyższym sportowym jak i organizacyjnym poziomie. Mecze wszystkich czterech finalistów były niezmiernie emocjonujące, wyrównane i pełne pięknych akcji. Mimo, że Extraliga to rozgrywki stworzone dla piłkarzy amatorów, wielu zawodników zachwycało znakomitymi zagraniami i bramkami. Mistrz naszego miasta – zespół Team 8 w losowaniu par półfinałowych, które odbyło się kilkanaście dni wcześniej, trafił na faworyta całych rozgrywek, mistrza Bydgoszczy – zespół Traderhawk/Voltastal. Zawodnicy Team 8 na pewno czuli respekt przed drużyną, która była bezkonkurencyjna w swojej lidze, nie zaznając ani jednej porażki. Pierwszy mecz półfinałowy rozpoczął się o godzinie 13. Początek spotkania należały do gospodarzy turnieju, starali się oni dokładnie rozgrywać piłkę, systematycznie rozpracowując przeciwnika. Niespodziewanie, zamiast bramki dla miejscowych, zobaczyliśmy piękne trafienie Jarosława Marczaka z Team 8, który pięknym lobem pokonał bramkarza Traderhawk. Niestety potem skuteczność łodzian nie wyglądała już tak dobrze. Intensywne ataki Jastrzębi przyniosły w końcu pożądany skutek w postaci dwóch bramek i gdy wydawało się, że będą oni powiększać przewagę bramkową, do wyrównania, strzałem głową doprowadził Adrian Jarecki. Do przerwy, mimo wielu dogodnych sytuacji z obu stron wynik meczu nie uległ zmianie. Drugie 25 minut przyniosło coraz więcej błędów w szeregach łodzian, z których skrupulatnie skorzystali przeciwnicy. Po bramce na 3:2 piłkarze Ósemek chcąc odrobić straty musieli się odsłonić, to tylko ułatwiło zadanie Traderhawk. Zespół z Bydgoszczy był tego dnia poza zasięgiem Team 8, co chwilę bombardując bramkę przyjezdnych. Świetnie przygotowani motorycznie i technicznie zawodnicy z Bydgoszczy wytrzymali wysokie tempo meczu do samego końca. Nieco inaczej sytuacja wyglądała u łodzian. Drużynie nie można było odmówić woli zwycięstwa i zaangażowania, jednak zespół nie miał pomysłu na grę. Długie podania, kilka sytuacji strzeleckich i szarpana gra to zdecydowanie za mało na awans do finału. Jest takie stare piłkarskie porzekadło – gra się tak jak przeciwnik pozwala, po obejrzeniu tego meczu trudno się z tym nie zgodzić.
Team 8 Łódź – Traderhawk/Voltastal Bydgoszcz 2:5 (2:2)
bramki Team: Jarosław Marczak, Adrian Jarecki
bramki Trader: Jan Burker x2, Marcin Zużydło, Radosław Zużydło, Michał Konwiński
O godzinie 16 odbył się tzw. finał pocieszenia, czyli mecz o trzecie miejsce. W pojedynku tym naprzeciwko piłkarzy Team 8 stanęli zawodnicy Saxo Team z Warszawy. Piłkarze ze stolicy w drugim spotkaniu półfinałowym, po bardzo wyrównanym meczu, ulegli w rzutach karnych przedstawicielom Trójmiasta – ekipie Ziaja Gdynia. Mecz poprzedzający finał miał bardzo dziwny przebieg. Drużyna z Warszawy po nieudanym półfinale wyglądała tak jakby wcale nie miała zamiaru, ani ochoty rywalizować o miejsce na podium. Zawodnicy Saxo nie przystąpili nawet do przedmeczowej rozgrzewki, nie wiadomo czy było to spowodowane tak dużym zmęczeniem piłkarzy, czy też aspektami mentalnymi. Tuż po rozpoczęciu meczu zawodnicy Ósemek ruszyli do ataku, niestety kilku znakomitych sytuacji nie potrafili zamienić na bramki. Skuteczniejsza gra powinna była przynieść drużynie z Łodzi co najmniej 3-4 bramki. W tamtym momencie wydawało się, że tylko kwestią czasu jest wyregulowanie celownika. Nic bardziej mylnego, po kilku minutach przestoju i nieskładnej gry do głosu doszli piłkarze Saxo. Zaczęli oni z większym animuszem atakować bramkę strzeżoną przez golkipera łodzian Marcina Zalewskiego. Ofensywna gra opłaciła się, gdyż po kilku bramkach zespól Saxo nabrał wiatru w żagle, rozgrywając się z każdą kolejną minutą. Na przerwę zawodnicy Team 8 schodzili z boiska z opuszczonymi głowami, wynik mówił sam za siebie, 3:1 to najmniejszy wymiar kary jak należał się za tak słabą postawę łódzkiej ekipy. W drugiej połowie również gra przedstawicieli naszego miasta nie wyglądała różowo. Wiele błędów indywidualnych, jak i brak sił kosztowało Ósemki jeszcze dwie bramki. Pod koniec spotkania zawodnicy Saxo, mając zapas kilku bramek poczuli się zbyt pewnie. Wykorzystali to gracze Team 8, którzy po składnych akcjach, strzelili trzy bramki. Na szczególną uwagę w zespole przegranych zasłużył Kamil Jóźwiak, zdobywca dwóch goli, mógł zostać bohaterem meczu, lecz jego kilka groźnych strzałów znakomicie obronił bramkarz warszawian. Mimo walki o korzystny rezultat, zabrakło czasu na odrobienie tak dużej straty. Mecz zakończył się wygraną Saxo Team Warszawa 6:4. Przedstawicielom naszego miasta nie udało się wywalczyć miejsca w pierwszej trójce bydgoskich finałów. Po dwóch nieudanych występach, Team 8 uplasował się na czwartym miejscu. Oba spotkania były dla drużyny z Łodzi okazją do porównania swoich umiejętności z najlepszymi ekipami amatorskimi w kraju oraz świetną przygodą. Doświadczenia zebrane w Bydgoszczy są cennym doświadczeniem, które powinno procentować w dalszym rozwoju drużyny.
Saxo Team Warszawa – Team 8 Łódź 6:4 (3:1)
bramki Saxo : Karol Załustowicz x 3, Artur Starosz, Kamil Kudelski, Bartosz Koczur
bramki Team 8: Kamil Jóźwiak x2, Sebastian Dawid, Rafał Chorąży
W pierwszym roku rozgrywek Extraligi najlepszą drużyną okazał się faworyt turnieju – Traderhawk/Voltastal Bydgoszcz. W finale zespół z Bydgoszczy trafił na równorzędnego przeciwnika – Ziaja Dystrybutor Gdynia. W walce bramka za bramkę ekipa gospodarzy dwukrotnie musiała gonić wynik, aby doprowadzić do rzutów karnych. Konkurs jedenastek lepiej psychicznie wytrzymali zawodnicy Jastrzębi i to oni chwilę później wznieśli puchar za pierwsze miejsce.
Po turnieju finałowym odbyła się uroczysta gala w restauracji Warzelnie/River Side Bar, na której dokonano wręczenia nagród oraz podsumowania pierwszego, historycznego sezonu Extraligi.
