Wybierz ligę

Aktualności

24 STY 2016

Szczera rozmowa z Szymonem Michniewiczem - sędzią Extraligi.

Jesteś sędzią reprezentującym Łódzki Związek Piłki Nożnej, czy mecze "związkowe" różnią się bardzo od spotkań Extraligi?

 

Sz: Sędziuje na co dzień mecze A klasy jako sędzia główny i jako sędzia asystent klasę okręgową oraz od święta IV Ligi. Mecze na tym poziomie potrafią być różnego poziomu ale pod żadnym względem nie dorównują szybkości gry jaka panuje na spotkaniach Extraligi , ilość decyzji jaką muszę podjąć podczas meczu Extraligi przewyższa podwójnie mecze w 11-osobowym składzie . Jeśli chodzi o poziom bardzo dużo meczów cechuje bardzo wysoki poziom jaki nie sposób znaleźć w naszym województwie na dużym boisku. Inną różnicą jest to, że tutaj mecze są grane w większości na sztucznym świetle i po 2 dwóch meczach można już nie dojrzeć czy gdzieś była obcierka lub delikatny rykoszet.

 

Czyli poziom sportowy przewyższa zespoły chociażby z Ligi Okręgowej? Pod jakim względem, techniki, szybkości, zgrania zespołów?

 

Sz: Nieliczne mecze Ligi Okręgowej mogą dorównać poziomem ,,meczu kolejki Extraligi ". Akcje jakie występuję w tej lidze czasami przebijają te które występują w Lidze mistrzów lub w Futsalu, szybkość jest tu czasami zabójcza. Technika zawodników którzy występują czasami napawa mnie myślą czemu zawodnicy nie grają gdzieś wyżej na dużym boisku lub w futsalu. Zgranie drużyn też ma tu dużo do powiedzenia, bez niego te wszystkie elementy wyżej wymienione nie były by tak doskonałe.

 

Sędziujesz Naszych meczy sporo, jaki zespół wyróżnia się pod właśnie wyżej wymienionymi atutami? Która ekipa Twoim zdaniem ma największe szanse na zdobycie Mistrzostwa?

 

Sz: Tutaj zdecydowanymi faworytami do wygrania tej ligi w tym sezonie są dwie drużyny Afx Alufinish i Cater Group, to pomiędzy tymi dwoma drużynami rozegra się kwestia mistrzostwa, o powodzeniu zadecyduje na pewno szeroka kadra nawet na mecze z teoretycznie słabszymi zespołami, ponieważ każda strata punktów może kosztować mistrzostwa. Co do zgrania pod koniec rundy było widać u prawie wszystkich drużyn już duże zgranie i tempo było o wiele szybsze niż na początku ligi.

 

Spójrzmy teraz trochę na rozgrywki od strony sędziego, który zespół Twoim zdaniem jest najbardziej "problematycznym" do sędziowania?

 

Sz: Ze względów osobistych a raczej kłótni mojej drużyny z innej ligi w której gram największy problem na początku rozgrywek miałem z SPQR, jednak po szczerej pogawędce i wyjaśnieniu pewnych kwestii mecze z ich udziałem stały się jednymi ze spokojniejszych. Na pewno sędziowanie drużyną z czuba tabeli gdy im danego meczu nie idzie też wprowadza nerwową atmosferę, sam nie mówię że nie popełniam błędów ale niestety żeby w takich meczach obyło się bez krzyków to musiał bym odgwizdywać przewinienia jeszcze przed popełnieniem go, kilka razy w takich meczach to mnie zwiodło gdzie po którymś z kolei spotkaniu zamiast zastosować dobrą korzyść cała ławka rezerwowych krzyczy że faul i niestety odgwizduje to. Każda drużyna ma u siebie zawodnika który musi zawsze ponarzekać bez powodu, jednak są też piłkarze którzy podchodzą ze spokojem na sytuacje w których mogłem to odgwizdać ale nie musiałem.

 

A czy jest jakiś przepis, który sprawia Tobie problem w egzekwowaniu go podczas meczu?

 

Sz: Są dwa przepisy o które zawsze jest najwięcej kłótni , pierwszym jest zakaz wślizgów. Bardzo dużo zawodników nie rozumie czym rozumiany jest wślizg , dopiero po konsultacji z organizatorami ustaliliśmy że za takowy, który skutkuje przewinieniem jest atak na piłkę, gdy w pobliżu znajduje się zawodnik który posiada piłkę im bliżej bramki tym większa tolerancja jest na takowe ataki. Drugi to rzut z autu. Tutaj też podchodzę do tego z dużą dużą tolerancją, ponieważ ciężko poprawnie wykonać aut na orliku.

 

W tej rundzie sędziowałeś sporo meczy, czy w Twojej pamięci zostało jakieś spotkanie, które opiewało ładnymi bramkami, dużą ilością akcji, po prostu było na najwyższym poziomie?

 

Sz: Cater Group - Flying Dragons był to niezwykle emocjonujący mecz na bardzo wysokim poziomie, którego chyba jeszcze nigdy nie widziałem, był to niezwykle trudny i nerwowy mecz również mi się udzieliło i niestety kilka błędów się wdarło do moich decyzji.

 

A jak to jest właśnie z błędami? Podczas meczu po Twojej decyzji, jesteś nie raz świadom, że popełniłeś błąd? Czy to, że ewentualnie jesteś świadom odbija się na dalszej części meczu?

 

Sz: Na orliku ze względu na dużą ilość podejmowanych przeze mnie decyzji muszą zdarzyć się błędy większe lub mniejsze, jestem tylko człowiekiem, poza tym zbieram dopiero cenne doświadczenie w sędziowaniu, w większości przypadków są to auty podyktowane w złą stronę lub faule w środku pola i jeżeli wiem że ewidentnie w tej kwestii się pomyliłem nie zadręczam się tym ponieważ nie wpłynęło to na wynik meczu. Błędy większe to takie, które wpłyną na wynik , jeżeli miałem chodź minimalne prawo odgwizdania danego przewinienia to nie zadręczam się tym. Jednak jeżeli zdarzyła się sytuacja w której popełniłem rażący błąd to analizuje sobie ją w głowie dopiero po meczu, a w jego trakcie próbuję o nim nie myśleć, staram się żywo rozmawiać z zawodnikami i po ewentualnych błędach przepraszać, to wpływa potem na to, że kolejne mecze są spokojniejsze.

 

Kończąc Nasz wywiad, powiedz, co Twoim zdaniem jest największym plusem Ligi a nad czym trzeba najbardziej popracować?

 

Sz: Największym plusem jest prestiż tej Ligi i to, że większość zespołów bierze na poważnie te rozgrywki. Pomyśleć można jednak nad jej powiększeniem np. do 12 zespołów. Z pewnością wpłynęło by to na emocje podczas rozgrywek.

 

 

Dziękuję za odpowiedzi i życzę powodzenia w nadchodzącej rundzie wiosennej.

 

Sz: Również dziękuję i życzę miłej następnej rundy.  

Ostatnie wiadomości

Partnerzy

Patronat medialny

Wybierz województwo i miasto