Autor: Jarosław Szwiec

W poprzednim sezonie Łódź musiała się zadowolić trzecim miejscem, choć Cater-Group był bliski zagrania o złoto. W tym roku po raz pierwszy w historii do Łodzi trafia Złoto – Mistrzostwo Polski futbolu sześcioosobowego. Wielkie gratulacje!

Nie mieli sobie równych
Drużyna Flying Dragons w tym sezonie w Łodzi rządziła i rozdawała. Wygrana liga z przewagą jedenastu oczek nad drugą w tabeli drużyna Cater-Group sygnalizowała jasno, że Dragonsi będą jednym z faworytów w finałach Mistrzostw Polski. Liga rozegrana świetnie, bardzo udany występ w Ogólnopolskim turnieju halowym w Świeciu, sporo osiągnięć, pozostawały mistrzostwa Polski.

Grupa na MP z pewnością do łatwych nie należała. Rywalami w fazie grupowej były zespołu Euro-Drób Toruń oraz Drukarnia AMK Warszawa. Dwa zwycięstwa w grupie z pewnością po raz kolejny dawały sygnał, że Flying Dragons wyrasta na faworyta do zdobycia tytułu. Tak właśnie się stało, bardzo konsekwentna gra, z pewnością trochę szczęścia, świetna postawa golkipera w meczu finałowym – to wszystko dało upragniony tytuł, który trafił do Łodzi.

Mecze turniejowe
Flying Dragons rozpoczęło od zwycięstwa z wysokiego C, bowiem w pierwszy meczu grupowym łodzianie musieli mierzyć się z drużyną z Torunia. Po bardzo zaciętym meczu, bardzo wyrównanym boju, Dragonsi wygrali 4:3 i zdobyli bardzo cenne trzy punkty na starcie rozgrywek.

Drugie spotkanie z drużyną z Warszawy było walką  o miejsce w finale. Remis niewiele Łodzianom dawał, drużyna Flying musiał ten mecz wygrać, aby znaleźć się w finale. Tak też się stało zobaczyliśmy aż dwanaście bramek , siedem po stronie Dragonsów, pięć po stronie rywala z Warszawy. Mecz toczył się w ciężkich warunkach, rzęsistym deszczu. Po tym zwycięstwie zespół z Łodzi był już pewny gry w finale.

Mecz o finał Mistrzostw Polski był bardzo emocjonujący. Na pewno nie najlepiej rozpoczęli go zawodnicy z Łodzi, bowiem bo dwudziestu minutach przegrywali już 1:3. Aby móc jeszcze myśleć o czymkolwiek, trzeba było atakować i zdobywać bramki. Tak też się stało, najpierw bramka kontaktowa, a w drugiej części gry potężna siła rażenia w napadzie Łodzian dała się we znaki, co zaowocowało kolejnymi bramkami. Przy stanie 5:3, Flying grali bardzo mądrze, czekali na rywala oraz kontrowali. W bramce w wielkim finale świetnie spisywał się Radosław Potentas, który był bardzo pewnym punktem Łodzian. Wielkie brawa dla reprezentantów Łodzi, którzy obalili hegemonie Bydgoszczy i zdobyli Mistrzostwo Polski 2015.

Wyróżnienia
Na gali finałowej drużyna odebrała upragniony puchar oraz voucher o wartości 15 tysięcy złotych. Jednym z najskuteczniejszych strzelców mistrzostw był Alan Nowak (Flying Dragons), który zdobył cztery bramki.

Wyniki:
Euro-Drób Toruń vs Flying Dragons Łódź 3:4 (2:3)
Flying Dragons Łódź vs Drukarnia AMK Warszawa (4:2)
Beds.pl Bydgoszcz vs Flying Dragons Łódź 3:6 (3:2)