Wybierz ligę

Aktualności

30 CZE 2015

Boiskowa rzeczywistość

 

 

3 spotkania w piątkowy wieczór, a każde miało zupełnie inny przebieg. Mecze zapowiadane były jako wyrównane, ale teorię zweryfikowała boiskowa rzeczywistość. Fujitsu potwierdziło, że w tym sezonie zdecydowanie odstaje od reszty stawki, ponosząc klęskę z zajmującym przedostatnią lokatę Smolarem. Pewni mistrzostwa Flying Dragons, w spotkaniu z ustępującym championem pokazali klasę, odnosząc pewne zwycięstwo. W najważniejszym pojedynku tego dnia Afx Alufinish po ciężkim spotkaniu zdobywa bardzo ważne 3 oczka, prezentując dojrzalszy futbol od Team 8.


 

Fujitsu – Smolar.pl 2:11 (1:2)

Dla gospodarzy była to ostatnia szansa, aby uciec z samego dna ligowej tabeli. Mimo, że ostatnie rezultaty nie rozpieszczały, Robert Płuciennik zebrał dość liczną kadrę na to spotkanie. Był to najmocniejszy skład jakim dysponowało Fujitsu przez całą rundę wiosenną, grał m.in. Roman Agadullin. Smolar.pl, który dostał nowy impuls do walki również nie odpuścił, widać, że poprawa gry dobrze wpłynęła na morale całego zespołu. Pierwsza połowa wcale nie była łatwą przeprawą dla gości. Pojedynki indywidualne wygrywali Michał Szczepaniak i Bartosz Nowak, ale Fujitsu dość solidnie się broniło. Przewaga w posiadaniu piłki dosyć wyraźna, jednak wystarczyła jedna akcja gospodarzy, aby zdobyć bramkę. W tej części gry Smolar.pl mimo lepszej gry nie potrafił postawić kropki nad ,,i", wprawdzie zespół Jarosława Wieteski do przerwy prowadził 2 do 1, ale nie był to wynik, który gwarantował spokój na kolejne 25 minut. Druga część to niesamowita zmiana sytuacji. Fatalne błędy w obronie Fujitsu, a co za tym idzie tracone gole. Potwierdziło się, że gospodarze kiepsko radzą sobie w sytuacji, gdy rywal odskakuje im na 2, 3 bramki. Dość szybko można zniechęcić tą ekipę do dalszej gry. Próby rajdów szybko zostawały kasowane, a goście będący na fali, raz po raz pokonywali goalkeepera Fujitsu. Kolejny dobry mecz duetu Nowak-Szczepaniak. Pierwszy z nich zanotował hat-tricka, zaś drugi trafiał do siatki aż 6 razy! W drugiej połowie tylko 1 bramka gospodarzy, którzy przegrywają z kretesem 2 do 11. Zwyżkująca forma ekipy gości przełożyła się wreszcie na komplet punktów, dzięki czemu chwilowo wyprzedzili Janis. Ta porażka zapewniła Fujitsu zajęcie ostatniego miejsca w sezonie 2014/2015.

Bramki:

Fujitsu – R. Płuciennik x1, E. Bartczak x1

Smolar.pl – M. Szczepaniak x6, B. Nowak x3, T. Kunc x1, M. Kołodziejczyk x1


 

Cater Group – Flying Dragons 2:8 (1:3)

Mecz między najlepszymi drużynami ligi, był pojedynkiem bez dużej stawki. Wprawdzie Cater walczy jeszcze o 2 lokatę, ale jest to drużyna nastawiona na wyższe cele. ,,Smoki" mają szansę zakończyć sezon bez porażki, więc konfrontacji z ustępującym mistrzem nie mogli sobie odpuścić. W ekipie gospodarzy do gry wraca Adrian Konopski, który miał dwutygodniową przerwę spowodowaną urazem stawu skokowego. Kontuzji nabawił się właśnie w starciu z Flying Dragons. Goście mimo problemów z zebraniem składu, stawiają się na boisku na ostatnią chwilę, nie dysponując żadnym zawodnikiem rezerwowym. Już na samym początku gry akcja Flyingów, z prawej strony dogranie w pole karne, tam piłka dociera do Konrada Wilczyńskiego, który strzałem w krótki róg wyprowadza zespół na prowadzenie. Szybko pada wyrównanie, o swoim powrocie przypomina Adrian Konopski, który ucieka obrońcy i mocnym, precyzyjnym strzałem pokonuje bramkarza FD. Kolejne dobre włączenie się z obrony do ofensywy notuje ,,Wilku" i po rajdzie prawą stroną schodzi do środka pola karnego, trafiając po raz drugi. Koledzy dokładają jedno trafienie w tej części zawodów i na przerwę ,,Smoki" schodzą z dwubramkowym prowadzeniem. Po zmianie stron Cater idzie na wymianę ciosów, co nie kończy się dla nich szczęśliwie. W bramce Flyingów dobrze dysponowany tego dnia jest Damian Biernacki, zaś jego partnerzy z pola są wystarczająco skuteczni, by stopniowo powiększać przewagę. Najlepszy na placu Konrad Wilczyński kompletuje hat-tricka i wraz z innymi kadrowiczami: Arturem Sadurą (2 gole) i Alanem Nowakiem (2 gole) pokazuje wysoką formę. Inny reprezentant Łodzi - Adrian Konopski tego dnia nie ma wielkiego wsparcia, również notuje dwa trafienia, ale to zbyt mało, aby myśleć o korzystnym rezultacie. Ekipa Rafała Chorążego, dzięki piątkowej wygranej zwiększa szansę na zrealizowanie celu. Zespół Arka Szymańskiego zakończył sezon i teraz musi czekać na wyniki sąsiadów z tabeli. Jednego możemy być pewni, już nikt nie odbierze korony króla strzelców popularnemu ,,Konopie".

Bramki:

Cater Group – A. Konopski x2

Flying Dragons – K. Wilczyński x3, A. Sadura x2, A. Nowak x2


 

Team 8 – Afx Alufinish 3:5 (2:4)

Mecze pomiędzy tymi drużynami zawsze mają dodatkowy smaczek. Finaliści zeszłorocznego Pucharu Ligi, tym razem w bezpośrednim starciu o podium, a być może i zajęcie ostatecznie drugiego miejsca. Mimo problemów ze składem obu ekip przez większość rundy, tym razem nie było większych kłopotów. Do gry w Team 8, po kontuzji powraca Marcin Grąncki. Alufinish ponownie bez zmian, ale za to ze swoimi największymi gwiazdami – Dawidem Rudnickim i Michałem Rosiakiem. W bramce Krzysztofa Miterę zastąpił Mariusz Ziółkowski. Od początku znakomicie między słupkami spisywali się bramkarze, dzięki czemu utrzymywał się bezbramkowy remis. Jako pierwsi do siatki trafili goście. Po kilku minutach najlepsza strzelba Afx, czyli Dawid Rudnicki zdobywa swoją drugą bramkę i jego zespół może spokojnie prowadzić grę. Team 8 mimo, iż mecz się nie układa po ich myśli, dąży do zdobycia gola kontaktowego i tak też się dzieje. Jacek Rykowski przełamuje niemoc strzelecką gospodarzy. W ostatnich 2 minutach pierwszej części gry prawdziwa huśtawka nastrojów. Najpierw gola na 3-1 zdobywa Jakub Powalski. ,,Ósemki" wznawiają grę ze środka, po chwili Adrian Jarecki uderza z dystansu i piłka ląduje w samym okienku bramki Afx. Gdy wydaje się, że na przerwę zespoły zejdą przy stanie 3-2, Alufinish przeprowadza skuteczną akcję, którą zamyka Gabriel Dutkiewicz. Sytuacja gospodarzy przed drugą połową mocno się komplikuje. W drugiej części głównie oglądamy ataki Team 8 i zmasowaną obronę Afx. Czas ucieka, a wynik pozostaje bez zmian. Gdy Jacek Rykowski, trafia na 3-4 robi się nerwowo. Mariusz Ziółkowski kilkukrotnie ratuje drużynę. Alufinish ogranicza się do nielicznych kontrataków, ale wystarczył jeden błąd w kryciu, aby Dawid Rudnicki wykorzystał swoją szansę i podwyższył na 5-3. Jak się okazało było to ostatnie trafienie jakie oglądaliśmy tego dnia przy ul. Malczewskiego. Team 8 musi się teraz skupić na walce o 3 lokatę. W tym sezonie dojdzie do jeszcze jednego pojedynku między tymi ekipami i być może przyszłe spotkanie ostatecznie zadecyduje o lokatach obu drużyn w tabeli na koniec sezonu.

Bramki:

Team 8 – J. Rykowski x2, A. Jarecki x1

Afx Alufinish – D. Rudnicki x3, J. Powalski x1, G. Dutkiewicz x1


 


 


 


 

Ostatnie wiadomości

Partnerzy

Patronat medialny

Wybierz województwo i miasto