Wybierz ligę

Aktualności

30 MAR 2015

Pierwsza kolejka, pierwsze niespodzianki

Autor: Łukasz Bartczak

Początek rundy rewanżowej zawsze wiąże się ze znakami zapytania. Co się zmieniło w poszczególnych drużynach? Jak będzie wyglądał start ligowych rozgrywek na wiosnę? Pierwsze dwa spotkania wygrywają faworyci. W niedzielnych pojedynkach również mogliśmy się spodziewać jednostronnych rozstrzygnięć. Z jednej strony ekipy realnie myślące o mistrzostwie, z drugiej odpowiednio 7 i 8 drużyna w ligowej stawce. Nie trudno było przed tą kolejką wskazać teamy, które powinny wywalczyć komplet punktów na boisku.

Na szczęście piłka nożna to piękny i nieobliczalny sport, na końcowy wynik wpływa wiele czynników, dzięki czemu czasami zdarzają się niespodzianki. W ostatnią niedziele marca byliśmy świadkami takiej sytuacji.

 

Smolar.pl –Afx Alufinish  9:5 (3:2)

W pierwszym spotkaniu pomiędzy tymi drużynami, zespół Waldemara Zatorskiego pewnie wygrał 13–2. Wicelider ligowej tabeli, aby przeskoczyć Flying Dragons i awansować na pozycję lidera musiał wygrać z ekipą Smolara aż 8 bramkami. Wysokie zwycięstwo na jesieni wskazywało, że ten cel jest jak najbardziej do zrealizowania. Ku zaskoczeniu wszystkich, jedna z najlepiej zorganizowanych ekip w lidze pojawiła się w bardzo okrojonym składzie. Brak zmian a także konieczność występu w polu drugiego bramkarza to zupełnie niepodobne do Afx. Inaczej miały się sprawy w drużynie przeciwnej. Doświadczony skład został wzmocniony o młodych zawodników, ale mimo to mało kto wierzył, że będą w stanie stawić opór wyżej notowanemu zespołowi. Początek spotkania zgodnie z oczekiwaniami, mimo braku ławki rezerwowych sporą przewagę osiąga Alufinish. Ma to przełożenie na wynik spotkania, 0-2 zapowiadało, że faworyt i tym razem nie straci punktów. Z biegiem czasu Smolar.pl zaczął grać odważniej, a pierwsze niewykorzystane sytuacje nie podłamały gospodarzy, wręcz przeciwnie, dały nadzieję na wyrównaną walkę. Dobra postawa zostaje wynagrodzona bramką kontaktową. Od tego momentu do końca pierwszej połowy nieco więcej z gry ma zespół Jarosława Wieteski. Na dodatek to jego zawodnicy są skuteczniejsi, dorzucają kolejne dwa trafienia! Po 25 minutach gry rezultat, którego mało kto się spodziewał. Biorąc pod uwagę jak różne oblicza mają połówki spotkań, można było nastawiać się na come back Alufinishu. Pierwsze minuty drugiej części gry i niezrozumiałe zachowanie Mateusza Sciosa, który celowo odbija piłkę ręką w swoim polu karnym. Sędzia nie ma wątpliwości i każe zawodnika czerwoną kartką, co oznacza, że do końca meczu Afx będzie grało jednego mniej. Bezmyślne zachowanie wynikające z irytacji powoduje osłabienie drużyny, która bez zmian i tak była w kiepskiej sytuacji. Poza karą indywidualną, za to przewinienie sędzia dyktuje rzut karny. Gol na 4-2 dla Smolara staje się faktem. Gdy osłabiona ekipa gości wznawia grę od środka i już przy pierwszym podaniu traci piłkę, a niedokładność wykorzystują rywale podwyższając na 5-2, w zasadzie jest po meczu. Do końca spotkania Alufinish walczy o honor i idzie na wymianę ciosów, ale brak sił nie pozwala im na wiele. W końcowych minutach czerwoną kartką ukarany zostaje gracz Smolar.pl – Przemysław Hajduk. Ostatecznie drużyna dobrze dysponowanego w tym spotkaniu Jarosława Wieteski odnosi swój największy sukces w tym sezonie i wygrywa 9-5. Połączenie rutyny z młodością przynosi skutek i z zaciekawieniem będziemy się przyglądać kolejnym pojedynkom tej ekipy. Afx zawiódł w tym spotkaniu na całej linii, zarówno organizacyjnie jak i sportowo. Waldemar Zatorski musi poskładać drużynę, aby w kolejnych spotkaniach nie przydarzały im się takie wpadki.

Bramki:

SMOLAR.pl – M. Szczepaniak x3, J. Leśniewski x3, R. Brynkiewicz x1, P. Hajduk x1, M. Kołodziejczyk x1

Afx Alufinish – J. Powalski x3, R. Zymon x1, M. Scios x1

Czerwone kartki : M. Scios (Alufinish) P. Hajduk (Smolar.pl)

 

Janis – CATER GROUP  3:12 (1:4)

Strata punktów przez Alufinish to woda na młyn dla zespołu Cater-Group. Zwycięstwo nad Janisem pozwoliłoby drużynie Arka Szymańskiego zbliżyć się do Afx na jedno oczko. Nawet brak czołowych zawodników jak Kamil Bendkowski, czy Piotr Baryła nie powinno mieć wpływu na losy rywalizacji. Janis tym razem postawiło na doświadczenie, w składzie brakowało zawodników młodego pokolenia, którzy występowali jeszcze w poprzedniej rundzie. Od pierwszej minuty było widać o jak różne cele walczą obie ekipy. Cater mocno przycisnął, a rywale długimi minutami nie mogli wyjść z własnej połowy. Mimo wielu szans na objęcie prowadzenia przez obrońców tytułu, dość długo utrzymywał się wynik bezbramkowy. Duża w tym zasługa świetnie spisującego się bramkarza Janis, który wyczyniał cuda w bramce. Mimo dobrej postawy musiał w końcu skapitulować po strzale z rzutu karnego Adriana Konopskiego. Mimo protestów gospodarzy o słuszności podyktowania karnego, nie ma najmniejszych wątpliwości, że faul był ewidentny. Mało brakowało, aby po chwili padła bramka wyrównująca, pierwszy strzał Janis z dystansu i piłka obija słupek bramki. Cater dorzuca drugiego gola, na którego zespół Marcina Janiaka potrafi odpowiedzieć trafieniem. Wynik 1-2 mimo słabej postawy mógł dawać nadzieję na postraszenie przeciwnika. Tego dnia Smolar.pl już pokazał, że jest to możliwe. Adrian Konopski i spółka nie brali jednak takiego scenariusza pod uwagę i jeszcze przed przerwą podwyższają na 4-1. W drugiej połowie gra się zaostrzyła. Kontuzji doznał jeden z zawodników Janis, któremu życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. Team Cater-Group stopniowo powiększał swoją przewagę, a rywale próbowali kontratakować, lecz gdy wychodzili w przewadze liczebnej brakowało dokładności i skuteczności. Ostatecznie mecz kończy się rezultatem 3-12. Najlepszym graczem na placu gry, zdobywca 5 bramek, a także motor napędowy większości akcji zwycięzców – Adrian Konopski.

Bramki:

Janis – R. Dąbrowski x2, M. Janiak x1

CATER GROUP – A. Konopski x5, A. Reksulak x2, J.Mielczarek x2, M. Gitzel x1,

P. Sitkowski x1, Ł. Przybysz x1

 

 

 

Ostatnie wiadomości

Partnerzy

Patronat medialny

Wybierz województwo i miasto