Wybierz ligę

Aktualności

06 MAJ 2013

III kolejka - grad bramek

Za nami trzecia kolejka Extraligi. Jak zwykle nie brakowało emocji, zespołowych akcji, efektownych bramek i znakomitych bramkarski parad. Hit kolejki pomiędzy zespołami z czuba tabeli nie zawiódł. Oprócz tego grad bramek w innych spotkaniach. Nawet pogoda, pierwszy raz od kilkunastu dni dopisała, jakby zamówiona na niedzielne rozgrywki. Poniżej skrótowe podsumowania najciekawszych wydarzeń z minionej kolejki.

 

 Dell Team - Afx Alufinish  0:3 (0:2)

W pierwszym meczu zmierzyły się ze sobą dwa zespoły z dołu tabeli. Wszystkie statystyki wskazywały na wyrównany mecz i walkę o punkty do ostatnich sekund, jednak jak to zwykle bywa, forma zespołów została zweryfikowana na boisku. Mimo dynamicznego spotkania z obu stron, to zespół Afx miał inicjatywę od samego początku, do przerwy prowadząc już 2:0. W drugiej połowie obraz meczu nie uległ zmianie. Afx Alufinish dołożyło jeszcze jedną bramkę wygrywając ostatecznie 3:0. Team Della nie miał atutów w dzisiejszym spotkaniu. Szarpane, nieskładne akcje i dobra postawa lidera drużyny Adama Majkowskiego to zdecydowanie za mało choćby na remis w tym meczu. Afx przede wszystkim dzięki zespołowej grze zdobyli trzy punkty, dzieląc się  asystami i bramkami. 

 Bramki:

Dell Team                             Afx Alufinish                                                                                    

                                                D. Kimel x1

                                                M. Kaźmierczak x1

                                                P. Richter x1

                                                                         

                                                                         

 

EFC – TEAM 8  1:10 (1:3)

Od opóźnienia zaczęły swoje spotkanie drużyny EFC i TEAM 8. Długi weekend majowy to trudny okres dla zawodników występujących w tego rodzaju rozgrywkach. Słaba frekwencja zespołu EFC na pewno odbiła się na postawie tej drużyny na boisku. Pierwsza połowa to dość statyczne widowisko, mimo kilku bramek, zawodnicy nie podkręcali tempa. Do przerwy 3:1 dla Temu 8. Drugie 25 minut to zdecydowanie lepsza postawa ekipy debiutującej w Extralidze. Większe zaangażowanie zaowocowało gradem bramek, których padło w drugiej połowie, aż siedem. Wysoka porażka EFC to nie tylko poprawna gra konkurentów, ale w dużej mierze nieobecność  filarów drużyny EFC. Zespołowi nie można było odmówić chęci i woli walki, jednak cóż z tego, skoro w tym dniu rywal był zbyt silny. Bramkarz Mariusz Kok po raz koleiny znakomitymi interwencjami niejednokrotnie ratował swój zespół z opresji, ale przy takim naporze rywali, nie był w stanie obronić wszystkich strzałów na bramkę swojej ekipy. W TEAM 8 na wyróżnienie zasłużyli przede wszystkim dwaj obrońcy - Rafał Chorąży i Łukasz Nowicki, którzy nie tylko organizowali grę, wyprowadzając groźne akcje z własnej połowy, ale też świetnie dogrywali piłki do kolegów z drużyny, a ponadto wykazali się umiejętnościami strzeleckimi, zdobywając po dwie bramki. 

 Bramki:

EFC                                               TEAM 8

M. Banasiak x1                              M. Dudziński x1

                                                      J. Kleszowski x2

                                                      A. Kubicki x2

                                                      Ł. Nowicki x2

                                                      R. Chorąży x2

                                                      A. Jarecki x1

 

 

 

Janis – Wollers 4:4 (2:3)

Ostatni mecz w weekend majowy to starcie dwóch zespołów aspirujących do miana najlepszej drużyny łódzkich rozgrywek. Spotkanie to zapowiadane jako hit kolejki zaspokoiło na pewno najbardziej wymagających widzów. W zasadzie nie brakowało w tym meczu niczego. Były piękne, zespołowe akcje, indywidualne zagrania, okazałe bramki, ale również dramaturgia do ostatnich sekund drugiej połowy. Drużyna Wolllers przyzwyczaiła nas do licznej frekwencji swoich zawodników na meczach Extraligi, nie inaczej było i tym razem. Jak istotne ma to znaczenie w trudnym pojedynku, z silnym rywalem jakim jest niewątpliwie Janis, mogli przekonać się wszyscy obecni tego dnia na miejscu rozgrywania zawodów. Pierwsza połowa to twarda gra i wymiana „ognia” z obu stron. Każda z drużyn zdawała sobie sprawę z rangi tego pojedynku, tak więc nikt nie odstawiał nogi. Sędzia Piotr Szymczyk musiał często studzić gorące głowy zawodników. Na przerwę piłkarze Wollers schodzili z przewagą jednej bramki. Druga odsłona spotkania to gol za gol, na prowadzenie 4:3 wysunął się team Wollers i gdy wydawało się, że już nic nie może uchronić Janis od porażki, w ostatnich sekundach meczu udało im się zdobyć bramkę na wagę jednego punktu. Drużynie Wollers zabrakło trochę piłkarskiego cwaniactwa, wiedząc, że została niespełna minuta do końca pojedynku, Wollers mogli bardziej szanować piłkę, czekając na końcowy gwizdek sędziego. Oba zespoły należy pochwalić za zespołową grę, która była fundamentem widowiskowej gry, bramek i asyst. Na szczególne wyróżnienie w zespole Janis zasługuje zdobywca dwóch bramek Marcin Janiak, który pod nieobecność najlepszego strzelca ligi Krzysztofa Borowskiego, przewodził  swojej drużynie. W Wollers takimi zawodnikami byli we wczorajszym spotkaniu  Maciej Rasiński i Sylwester Strójwąs.

 Bramki:

Janis                                                Wollers

R. Dąbrowski x1                              R. Pawlikowski x1

M. Janiak x2                                    M. Rasiński x2

P. Lewicki x1                                    M. Smolarski x1

 

 

 

                                                       

 

Ostatnie wiadomości

Partnerzy

Patronat medialny

Wybierz województwo i miasto